frywolny temat, mnie ubawił.

Czwartek, 23 Grudzień 2010 20:11:12

Słuchajcie, sprzedaję Toyotę 4 runner którą opisałem w prosty sposób, reasumując, że auto jest w bardzo dobrym stanie jak na swój wiek i cena jest adekwatna.
Więc wczoraj (22.12) przyjezdża dwóch kolesi, odchylają uszczelki twierdząc, ze powypadek - ja nic o tym nie wiem,. mówię, że auto mam w rozliczeniu od półtora miesiąca, a hirurgiem nie jestem więc go nie badałem wnikliwie. fakt, że w zeszłym miesiącu auto bez awarii przejechało 4000 kilometrów dla mnie znaczy jedno ale oni znają się lepiej. No i że opony przednie wkrótce się skończą, ja na to, że się kiedyś skończą ale nie reklamuję w ogłoszeniu opon a nowych w cenie nie wrzucę. mówie tym specom, że mozemy negocjować bo jaki koń jest każdy widzi, a oni ze na myjnie by się przydało i do stacji diagnostycznej, na co stwierdziłem po 19 godzinie, że chyba oszaleli. na drugi dzień jak uczciwy obywatel, dodałem w opisie auta dygresję (może trochę cyniczna ale co mi tam- po co biedni ludzie mają jechać tyle i się zawodzić)
dygresja w ogłoszeniu brzmiała
"P.S.
Jeżeli jakimś dziwnym trafem wymarzyłeś sobie męski samochód terenowy, który kupisz za 10 000 zł i zechcesz go zostawić wnukom bez wkładania w niego złotówki to urwałeś się nie z tej bajki.
Albo nie masz pojęcia co znaczy 15 letnie auto terenowe albo pomyliłeś allegro z salonem sprzedaży nowych aut. Szkoda mojego czasu i Twojej fatygi jeśli masz zamiar pół godziny zastanawiać się nad przyczyną nieprzylegania kawałka uszczelki do szyby jak to sobie kiedyś zaplanował producent. Argumenty typu, że któraś opona wkrótce się skończy są poniekąd trafne - nowa opona też wkrótce się skończy. Uczulam; ja nie sprzedaję salonówki z gwarancją na 7 lat i darmowym serwisem.
Jeśli Twoim marzeniem jest pojechanie ze mną na myjnie bo auto jest delikatnie brudne (sory ale po przyjeżdzie w ostatnią niedzielę ze mszy zapomnniałem nałożyć politurę jak mój sąsiad raz dziennie na swoje bmw) bo Ty chcesz się obejrzeć w blasku lakieru na tym samochodzie to szkoda mojego poczucia humoru.
Ludzi, którzy nie mieli do czynienia z autami terenowymi, a pragną sobie na mikołaja taki prezent sprawić informuję, że auto terenowe, które jest wołem roboczym, czasem jeżdżącym po lesie ( o matko, może się otrzeć o małą gałązkę) po błocie, po śniegu, po kamieniach, etc nie będzie się świecić jak wiadomo komu i co oraz chcąc poprawić sobie jego komfort i stan należy parę groszy włożyć. Jeżeli nie stać Cię na to to odpuść, sport wyprawowy i off roadowy jest drogi tak jak i marzenia.
Auto w ostatnim miesiącu przejechało prawie 4000 kilometrów i absolutnie nic nie nawaliło ale nie oczekuj w tej cenie i od tego typu pojazdu stanu idealnego i nie przyjeżdżaj ze szkłem powiększającym bo moje poczucie humoru ma swoje granice. Ja nie sprzedaję bmw z tubą w bagażniku i nagłośnieniem bose, któremu zanim wyjadę na miasto na dziewczyny pucuję karoserię politurą. Felgi też się nie świecą.
Ale za to jak wyrwę dziewczynę to mogę z nią wjechać głęboko w las bez względu na to czy zima zaskoczy drogowców, czy też nie zdążą załatać dziur po mrozach. Nie muszę tego robić na parkingu pod miastem bo mam opony niskoprofilowe i haczę o krawężnik tłumikiem od puszki po ananasach.
Przepraszam za ton ale właściwych ludzi moja dygresja nie urazi. Proszę zatem o kontakt tylko ludzi, którzy więdzą co znaczy auto terenowe za takie pieniądze. jeśli ktoś chce prawie ideał to mam za 30 000 zł discovery, bardzo proszę.
Cena do negocjacji ale nie będą powodem tej negocjacji opony bo to urąga dobrym manierom. "

Póżniej patrzę na auckję ktoś kupił poprzez kup teraz za cenę wyjściową. Kupił gość ,który wczoraj oglądał i dał mi od razu negatywa, że silnik i skrzynia ok ale koła nie ok i gdzieś ucieka płyn hamulcowy (przecież przy 15 letnim aucie to niedopuszczalne). oczywiście odpisałem na negatywa dając również negatywa i piszę do gościa wypowiedż, z której wynika jasno, że rozum ludzki musi domyslać się, że cena za przedmiot jest określona adekwatnie do przedmiotu czyli więc gdyby były super opony i ideał to cena inna. a cena jest taka jaka jest i musi wiedzieć, że przy aucie terenowym w takiej cenie trzeba się pokręcić. Napisałem też, że może nie kupować jesli kliknął w przypływie emocji oraz, że mogę ponegocjować z nim, bo jestem k...a Zły ale jestem uczciwy.
dajcie mi aspirynę ludzie.

Wszystko można naprawić za pomocą taśmy klejącej i ostrego spojrzenia

Sobota, 25 Grudzień 2010 18:36:44

Tak pewnie będzie chciał zrobić ale ja kasy nie oddam bo przegra każą sprawę. Po 1 obejrzał pojazd, sam stwierdził wady, po czym kupił z pełną świadomością. I to go pogrążyło.

Wszystko można naprawić za pomocą taśmy klejącej i ostrego spojrzenia